Jak już dobrze wiecie obracam się w
świecie kosmetyków Oriflame. Ostatnio mój mąż zadał mi pytanie,
dlaczego jest tak mało produktów w katalogu właśnie dla facetów?
Powiem szczerze, że zaskoczył mnie tym pytaniem. Zaczęłam krok po
kroku sprawdzać kilka ostatnich katalogów i je analizować. Z
perspektywy 8 ostatnich lat, bo tyle już mam przyjemność korzystać
z tych kosmetyków, muszę powiedzieć, że oferta dla Panów z
katalogu na katalog była co raz to bardziej atrakcyjna. Pytanie
mojego męża dało mi wiele do zastanowienia. Czy faktycznie można
powiedzieć, że każdy facet znajdzie w tych kosmetykach wszystko
czego potrzebuje?
Właśnie nie. Czego mi brakuje? A
właściwie czego brakuje Panom? Kiedyś było tak, że na półce w
łazience u swojego faceta można się było dopatrzeć raptem 2
kosmetyków... A teraz? Powiedzcie mi drogie Panie i Panowie, co tam
się teraz znajduje?

goleniu, pianek do golenia. Przeglądając ofertę zabrakło mi balsamu do ciała...przecież mężczyźnie też złuszcza się naskórek na całym ciele, też tak jak i Panie muszą dbać o odpowiednie nawilżenie skóry. Co niektórym może się to wydawać śmieszne: facet i balsam do ciała... Moi drodzy Panowie jeśli nie nawilżymy skóry to ona szybciej się starzeje. Przyznacie, że wam też zależy na tym, aby trochę zatrzymać upływ czasu, który widać właśnie na każdym z nas?
Czekam na wypowiedzi kobiet jak i
mężczyzn. Co waszym zdaniem powinno się teraz znajdować na półce
w łazience każdego mężczyzny?
Pozdrawiam Was serdecznie i do
następnego wpisu ;)
1 komentarz :
Jak mus to mus :-) Dobra, przyznam się. Tak naprawdę to jedna półka w łazience na moje kosmetyki to za mało. Jestem takiego zdania, że facet powinien o siebie zadbać, a kobiety na pewno to zauważą, a nawet docenią.
Nie będę rozpisywał się co znajduje się na mojej półce w łazience, bo braknie tu miejsca, ale niestety ciało mężczyzny też się starzeje i wymaga odpowiedniego zadbania, tak jak samochód konserwacji :-D. Dobry krem do twarzy to podstawa, balsam do ciała po prysznicu - oczywiście że tak, nie mówiąc już o wszystkich rzeczach, które potrzebuje do golenia, a golić się nie lubię, a skończywszy na dobrej wodzie perfumowanej i dezodorancie.
Jasne, że to nie wszystko, ale na tym mógłbym zakończyć, jednak przyznam się jeszcze do czegoś. Jak jakiś czas temu wystarczał mi jeden dezodorant lub woda i w zasadzie w ciemno kupowałem taki sam zapach, tak obecnie używam kilku zapachów, oczywiście nie naraz :-) Wszystko zależy od dnia, nastroju, okazji itp. A co gorsze, jak pojawia się w katalogu jakaś nowość, szczególnie jak sprytnie zaadresują nowy zapach dla faceta: aktywnego fizycznie, pracującego w biurze, eleganckiego, lubiącego wyzwania to zawsze można dopasować to do siebie, co za tym idzie skusić się i kupić i .... powiększać półki w łazience :-)
Prześlij komentarz