W ostatnim czasie media piętnują
zniewieścienie facetów. Począwszy od stylu ubierania się, rodzaju
fryzury, a skończywszy na makijażu. Ale dlaczego dbający o swój
wygląd mężczyzna postrzegany jest jako tzw. „baba”? Nie wiem
jak Wy kobiety, ale ja inaczej widzę prawdziwego faceta jak
przeciętny mężczyzna.
Zapewne mężczyzna, który jest na
etapie poszukiwania tej drugiej ładniejszej :-) połowy, wie jak
dbać o siebie. Wie jak pokazać, że jest zdrowy, wysportowany, nie
zapomina o codziennym dbaniu o swój wygląd i nikt nie mówi tu o co
weekendowej wizycie u kosmetyczki czy robieniu manicure. Niestety w
dużej mierze mężczyzna po ślubie postanawia zapuścić długą
brodę, do tego mięsień piwny i chodzić gdzie się da w
naciągniętym podkoszulku.
A wystarczy tak nie wiele, aby nie
tylko swoim wyglądem zadowolić swoją wybrankę życia, używając
codziennie żelu do pielęgnacji twarzy i ciała, balsamu po goleniu,
który po usunięciu zarostu odmłodzi go o kilka lat. I oczywiście
najważniejsze – wody toaletowej, która po jednym wąchnięciu
powie Ci jak dzisiaj nastawiony jest do świata, doda mu pewności i
niestety sprawi, że każda kobieta przechodząca na chodniku poczuje
pokusę obejrzenia się za nim. Często mówi się o tym, aby Panowie
nie zapominali o kwiatach dla kobiety i kupowali je bez okazji, ale
myślę, że zdecydowanie więcej pań wolałoby na dzień dobry
pocałować delikatną, pachnącą męską perfumą cerę swojego
faceta.
Panowie, maszynki w dłoń i pokażcie,
że i w taki sposób potraficie rozpieszczać swoje kobiety :-)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz